BraKe na fb:
#kartky #klubowe #planbe #brake #blend #koszmar #minionego #lata
TEKST:
[Zwrotka 1: Kartky]
Zerkam na sikor zrobiony jak w "Moonlapse Vertigo"
Lecimy na żywioł
Było jak było, #bushido, publika się pali
Na żywo jest kino
Zapierdalamy z planami, bo za nami
Lata w bezruchu jak mim
Ja wchodzę tutaj po buchu i szukam dziewczyny po looku
Jest hit
Pytasz, czy punk rock mnie? Ja mówię Blakroc, ej
Jeżeli nie ma tu Emily, daj tą czarną raz-dwa
Czytasz mi z oczu, fejm? Ja mówię "Dawaj haze"
Opowiedz w klasie, że przyjechał najlepszy stuff
Sąsiadka kręci aferę, ja gibona w rękach
I nie pytaj, jak chcesz zapalić, daj znać
Nagle stopklatka, następna butelka pękła
Poszło znacznie szybciej, niż sądziłem, jest rap
Ja biegam w kółko, parkiet pełen kobiet
Nikt nie rozjebie takiego klimatu jak tu
Więcej ognia, zaraz zacznę lać wodę
Na rozpalone wyobraźnie małolatek, jest full
Byłoby miło, lecz znam Cię dobrze, chłopie
Więc nie pierdol, że ogarniasz życie, okej?
Weź tych studentów, nie mają specjalnych względów
Chyba, że mają w aucie najlepszy sztof jak The Game
[Refren: Kartky x2]
Tańczymy jakby jutra miało nie być, a przecież jest
I cała noc się zmienia w naszych oczach w polarny dzień
Jaram się tobą gdy zasłaniasz widok na wszystko, idziemy na żywioł
I tańczę, na nic nie patrzę, aż padnę; Moonlapse Vertigo
[Zwrotka 2: PlanBe]
Od najmłodszych lat to kreuje się w Was
To kreuje się w nas, to kreuje ten świat
Mało czuję już jak tyle widuję kłamstw
Dryfuję w tym sam, wolę uciec od mas
Utrzymuje mnie rap ,a nie melanż i grass
Dupy widzą w nas typów bez zmartwień i wad
Nie wiedzą, że to wciąż jebana gra
Przydałaby nam się przerwa na czas
Ale nie da się już tego przerwać na raz (mie, nie)
Wnerwia Cię to, albo chcesz tak jak ja
Jechać w trasę i na tych koncertach dać vibe
Większość to gra dla papierka i pań
One chcą tego papierka i nas
Wyczują w naszych portfelach ten hajs
Prawdziwa miłość ziomalu bez jaj
Ale z twoją dziewczyną wychodzę i pa
Tak się wygrywa, przegrywa, czy gra?
Znana ksywa, używa, czy rap?
Wychodzą zdobywać, a same są jak
Ofiary na bibach i lubią ten stan
To nie tylko muzyka, gdy słucha cię większa publika
I stale się wbijasz do miast
Widzę jak w to powoli przenikam
I chyba już widać, jak wiele w tym szans
[Refren: Kartky x2]
Tańczymy jakby jutra miało nie być, a przecież jest
I cała noc się zmienia w naszych oczach w polarny dzień
Jaram się tobą gdy zasłaniasz widok na wszystko, idziemy na żywioł
I tańczę, na nic nie patrzę, aż padnę; Moonlapse Vertigo
0 Comments